Represje wobec działaczy Solidarności

Wobec kilku osób, które brały udział w obchodach skierowano wnioski o ukaranie do kolegium. Osób było niewiele, jak na dosyć pokaźną liczbę biorących udział we Mszy św. Rozprawy przed Kolegium ds. Wykroczeń odbywały się w różnych terminach. Jerzy Stępień kilka razy przesuwał termin rozpraw, na których mógł być obecny. Nie stawił się na rozprawę wyznaczoną na dzień 21 lipca 1988r. Jego żona wysłała pismo do WUSW w Radomiu, w którym usprawiedliwiła jego nieobecność przebywaniem na urlopie od połowy lipca do połowy sierpnia 1988 roku.[1] Jerzy Stępień pracował wówczas w Kurii Diecezji Kieleckiej jako radca prawny. Wykonywaniem obowiązków służbowych na terenie Jeleniej Góry usprawiedliwiał swoją kolejną nieobecność na rozprawie w dniu 28 listopada 1988. Poprosił o wyznaczenie nowego terminu i zawiadomienie go z dwutygodniowym wyprzedzeniem.[2]

Również przed kieleckim kolegium prowadzona była sprawa przeciw Jerzemu Stępniowi. Na rozprawę wyznaczoną na 4 listopada 1988 roku obwiniony nie stawił się . W tym czasie był delegatem Diecezji Kieleckiej na posiedzeniu Komisji Episkopatu Polski do Spraw Trzeźwości.”[3]

Ostatecznie jednak kolegium wydało wyrok skazujący. Po ponad pół roku od zdarzenia w dniu 05 stycznia 1989 roku skład orzekający: Jerzy Kowalik, Krystyna Wojtunik, Ryszard Bujak – uznał obwinionych winnymi zarzucanych im czynów. Po wnikliwym zbadaniu całej sprawy doszli do przekonania, że Jerzy Stępień winny jest „że w dniu 25 czerwca 1988 roku w Radomiu niósł w czołowej części nielegalnej demonstracji ulicznej wieniec z szarfą koloru białego opatrzony napisem Radomskim Robotnikom Solidarność Region Świętokrzyski, organizacji prawnie zabronionej.”[4] Wyrok znalazł podstawę prawną w artykule 52a § 1. Zasadniczo uznano go winnym, ale odstąpiono od wymierzenia kary. Orzeczono przepadek szarfy i obłożono kosztami postępowania w wysokości 750 złotych.[5] Zanim odczytano wyrok Jerzy Stępień złożył oświadczenie:

„Poczytuję sobie za zaszczyt, że w 1988 roku w kolejną rocznicę Wydarzeń Radomskich znowu zaproszono mnie na uroczystość składania kwiatów pod kamieniem upamiętniającym tamta datę, i że mogłem tym samym, w imieniu mojego związku „Solidarność” i wszystkich jego członków w Regionie Świętokrzyskim, złożyć pod tym kamieniem wieniec z napisem „Solidarność”. Wyrażam jednocześnie ubolewanie, że do dnia dzisiejszego, mimo wyraźnych zapewnień i deklaracji władz, które wszyscy pamiętamy, w miejscu tym nie wzniesiono jeszcze pomnika, upamiętniającego tamte wydarzenia. Poczytuję sobie także za zaszczyt, że w dniu dzisiejszym oficjalnie mogę złożyć kolejną deklarację przynależności do „Solidarności” i wierności jej ideałom”.[6]

To i podobne oświadczenia innych oskarżonych prawdopodobnie przeciążyły na rzecz uznania winy. Prowadzących rozprawę najbardziej interesowała świadomość obwinionych, zwłaszcza co do tego, że pochód jest nielegalny. W odpowiedzi wyjaśniono, że nikt nie przypuszczał, że przejście z kwiatami, a następnie złożenie ich może być nielegalne. Obwinieni przyjechali z sąsiedniego województwa i nie do nich należało zabieganie o formalności. Poza tym zaznaczyli, że „Solidarność” jest organizacją tolerowaną, czego dowodzą prowadzone z nią rozmowy, dyskusja telewizyjna Wałęsa – Miodowicz.

Kolegium odstępując od wymierzenia kar w zasadzie powołało się na argumenty przedstawione przez obwinionych. Uznano fakt: „(…) zmian zachodzących w Polsce, w tym również zmian w stosunku władz państwowych do działalności zawieszonego związku „Solidarność”. Manifestacja mimo, że zorganizowana nielegalnie odbyła się spokojnie, bez ekscesów, ludzie zachowywali się właściwie zwyczajnie. Obwinieni nie są bohaterami, nie dokonali rzeczy niezwykłych i nie powinni być „męczennikami sprawy”, o co zabiegają. Według oceny składu orzekającego udział w delegacji składającej wieniec pod pomnikiem jest normalnym odruchem ludzkim upamiętniającym jakże liczne w naszym kraju rocznice tragicznych wydarzeń z przeszłości…” Panowie Markiewicz, Stępień i Woźniak odwołali się od decyzji do kolegium II instancji. Mimo, że odstąpiono od wymierzenia kary, samo uznanie ich za winnych było dla nich niedopuszczalne. Domagali się uniewinnienia. Ponieważ w wyroku powołano się na art. 52 § 1 kw, imputując „podejmowanie nakłaniania w celu wywołania niepokoju publicznego lub rozruchów, a także „publiczne nawoływanie do nieposłuszeństwa lub przeciwdziałania ustawie albo prawnemu zarządzeniu organu państwowego.”[7]

Uznanie ich za winnych wg tej argumentacji, a jednocześnie nieznaczne zbagatelizowanie go w uzasadnieniu było sprzecznością. Zarzucili absurdalność takiej argumentacji. Jako przykład podano naruszenie przepisów ruchu drogowego, jeżeli ktoś je złamie, to wcale nie znaczy, że nawoływał do jego powszechnego łamania. Wskazali na fakt, że na miejscu zdarzenia było dużo funkcjonariuszy MO, których podstawowym obowiązkiem jest informowanie i zapobieganie działaniom nielegalnym. Tłumaczyli dalej, że nikt ich nie poinfo-rmował, że przejście od katedry do pomnika może być nielegalne. Nie doszło do żadnych niepokojów, a więc bezzasadne było takiego oskarżenia. Zażądali również wykreślenia zdania, że domagają się aby uznano ich za męczenników. Do składu Kolegium II instancji ta argumentacja nie dotarła. Przewodniczący Daniel Czajor oraz członkowie Tadeusz Witak i Teresa Gawin utrzymali orzeczenie I instancji w mocy.[8] Było jeszcze za wcześnie na zmianę decyzji. To nie udało się w tym odwołaniu 20 lutego 1989 roku, natomiast znacznie później, bo 29 lipca tego roku zostało to załatwione inaczej. Wtedy to Kolegium Rejonowe w Radomiu pod przewodnictwem Alicji Głowackiej umorzyło postepowanie. Orzeczenie nastąpiło na podstawie ustawy z maja 1989 roku o zmianie niektórych przepisów prawa karnego, prawa o wykroczeniach.[9]


[1] Pismo do WUSW w Radomiu I-199/88, kopie w zbiorach autora.

[2] List do Kolegium ds. Wykroczeń Radom – kopia w zbiorach autora.

[3] R-96/88, List J. Stępnia do Kolegium ds. Wykroczeń w Kielcach, kopie w zbiorach autora.

[4] Decyzja Kolegium Rejonowego w Radomiu, 3459/88, kopia w zbiorach autora.

[5] Tamże.

[6] Tamże.

[7] Decyzja Kolegium ds. Wykroczeń przy Wojewodzie Radomskim 3459/88, kopia w zbiorach autora.

[8] Tamże.

[9] Decyzja Kolegium Rejonowego przy Prezydencie Miasta Radomia 2459/88, kopia w zbiorach autora.

Dodaj komentarz